W kilku miastach Białorusi padły rekordy temperatury. Najcieplej - 14 stopni Celsjusza - było w Homlu na południu kraju, gdzie temperatury z reguły są wyższe niż w innych regionach. Pogoda, przypominająca wczesną wiosnę, dezorientuje przyrodę. - Jeże nie zapadły w sen i nawet chodzą po mieście. Ludzie wciąż je nam przynoszą do zoo. Ptaki drapieżne już się sobą interesują. Sprzątamy z wolier patyki, by nie wzbudzać u ptaków wiosennego instynktu budowania gniazd - mówi wicedyrektor mińskiego zoo Natalia Lebiediewa w dzienniku "Respublika".
W Berezyńskim Rezerwacie Biosfery, leżącym w górnym biegu rzeki Berezyny, ożywiły się owady, które według praw przyrody powinny już zapaść w sen zimowy. Wciąż jeszcze nie spieszą się do snu niedźwiedzie. Na ulicach Mohylewa, na wschodniej Białorusi, zakwitły polne rumianki - donosi, wśród głównych wiadomości, oficjalna agencja BiełTA.
pap, ps