Strażacy ewakuowali pięć osób z pięter powyżej płonącego mieszkania, które nie mogły przedrzeć się samodzielnie przez zadymioną klatkę schodową. Pozostali lokatorzy opuścili mieszkania wcześniej. - Po ugaszeniu pożaru w przedpokoju znaleźliśmy ciała dwu osób. Lekarz stwierdził zgon - podał st. kpt. Zbigniew Jarosz, rzecznik komendy wojewódzkiej straży pożarnej.
Na miejscu pożaru pracuje prokurator i ekipa dochodzeniowo-śledcza policji. Asp. Piotr Jędrzejewski z działdowskiej policji poinformował, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż przyczyną pożaru było przypadkowe zaprószenie ognia przez jednego z domowników. Według mł. brygadiera Leszka Góralskiego ze straży pożarnej w Działdowie, lokatorom pozostałych 9 mieszkań na klatce schodowej zapewniono tymczasowe schronienie w siedzibie miejscowego Caritasu. Nikt jednak nie skorzystał z tej propozycji. Pożar nie naruszył konstrukcji budynku, ale mieszkania są zadymione, a te poniżej drugiego piętra zalane wodą.
PAP, arb