Dyrektor Wojewódzkiego Szpital Specjalistycznego prof. Wojciech Witkiewicz tłumaczył, że dzięki zastosowaniu robota w zabiegach operacyjnych znacząco ogranicza się liczba powikłań, zmniejsza się ilość krwi, którą należy przetoczyć, oraz skraca się czas pobytu pacjenta w szpitalu. - Z punktu widzenia chirurga należy podkreślić, że zręczność narzędzi robota przekracza zręczność rąk ludzkich, a trójwymiarowa wizualizacja, oddająca rzeczywiste warunki operacji, zwiększa dokładność i precyzję - wyjaśnił profesor. Pacjent operowany przy pomocy da Vinici odczuwa mniejszy ból pooperacyjny, ma mniejsze blizny i szybciej przechodzi rekonwalescencję.
Da Vinci od lat stosowany jest w diagnostyce i terapii chorób prostaty oraz w zabiegach histerektomii (usunięcia macicy). Może być również stosowany w dziedzinie kardiochirurgii, w tym m.in. w zakresie zabiegów naprawy zastawki mitralnej czy operacjach by-pass'ów. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu robot będzie wykorzystywany na oddziałach chirurgii ogólnej, naczyniowej i onkologicznej, a także urologii, ginekologii i kardiochirurgii. Lekarze z wrocławskiego ośrodka przechodzą cykl szkoleń przygotowujących do pracy z urządzeniem, które odbywają się w placówkach w Europie.
Robot wraz z kompletem narzędzi, wystarczających na 30 operacji, kosztował 8,6 mln zł. We wrocławskim szpitalu - dzięki grantom naukowym - zapewniono finansowanie 30 operacji. Pierwsza odbędzie się na początku przyszłego tygodnia. Na razie Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje zabiegów prowadzonych przy pomocy robota. Koszt takich operacji, według obliczeń dyrektora szpitala, waha się w granicach 18-24 tys. zł. W przyszłym roku wrocławska lecznica chce przeprowadzić około 100 zabiegów przy użyciu da Vinci.
PAP, arbSzukasz prezentu na święta? Zobacz jakie prezentowe hity roku wybrał "Wprost"!