Na remonty siostry potrzebują ponad 170 tys. zł. Do tej pory zebrały ponad 53 tys. zł. Pieniądze są niezbędne na wymianę kolektorów deszczowych, drzwi wejściowych, które nie wytrzymały naporu wody, oraz na zabezpieczenie obiektu przed wilgocią. Prowadzona jest też zbiórka na piece gazowe i wyposażenie pracowni krawieckiej dla nowych sióstr, które wstąpiły w tym roku do klasztoru.
Przełożona gnieźnieńskiego klasztoru przyznała, że odzew ze strony internautów i mediów zadziwił siostry. - Jesteśmy zaskoczone, że media same nas znalazły. Ktoś nam zrobił taką uprzejmość, że wysłał - za naszą zgodą - SMS-y w naszej sprawie do 16 tys. osób. To przełożyło się na liczbę 10 tys. wejść na naszą stronę, było też kilkadziesiąt wpłat. Jesteśmy zaskoczone tym rozgłosem, widzimy w nim palec boży - powiedziała. W zamian za ofiary siostry obiecują darczyńcom modlitwę w wymienionych przez nich intencjach. Zdaniem s. Małgorzaty, to bardzo istotny aspekt całego przedsięwzięcia. - Wydaje się, że to przede wszystkim otwiera serca i kieszenie. Ludzie doceniają wartość naszego życia, potrzebują modlitwy i ufają naszej modlitwie. Rzadko się zdarza, by ktoś przysłał pieniądze, nie przesyłając intencji do modlitwy - zaznaczyła.
PAP, arb
Szukasz prezentu na święta? Zobacz jakie prezentowe hity roku wybrał "Wprost"!