- To, co dzisiaj możecie tu oglądać ma, w pewnym sensie, upamiętniać tych funkcjonariuszy, którzy zginęli w katastrofie polskiego samolotu pod Smoleńskiem. Właśnie ta gablota - z pamiątkami przekazanymi nam przez rodziny - robi na mnie największe wrażenie - mówił dziennikarzom szef BOR Marian Janicki. - Rozmawiałem z nimi przed tą katastrofą i w czwartek, i w piątek (polski samolot rozbił się w sobotę, 10 kwietnia rano - red.). Kiedy patrzę na to serce się ściska - dodał. - Te radiostacje, radiotelefony działały, gdy przekazywane były rodzinom - dodał Janicki.
W otwarciu wystawy wzięli udział bliscy funkcjonariuszy BOR, którzy zginęli na służbie. Nie chcieli jednak rozmawiać z dziennikarzami.
Na wystawie można też obejrzeć m.in. kamizelkę i hełm Bartosza Orzechowskiego - funkcjonariusza, który zginął, osłaniając polskiego ambasadora podczas zamachu terrorystycznego w Bagdadzie (3 października 2007 r.). - Przekazanie pamiątek po nim nie było dla mnie łatwe. To kamizelka, w której zginął i hełm. Zastanawiałam się czy to zrobić, ale to jest dla innych. Żeby zobaczyli, jak mój mąż poświęcił swoje życie, jak cierpiał - mówiła nie kryjąc łez. Jak dodała, dopiero po tej tragedii uświadomiła sobie, jak bardzo niebezpieczna jest to praca. - Pojechał tak naprawdę, by chronić ambasadę i zginął - mówiła żona Orzechowskiego.
Wystawa ma też przybliżyć historię i tradycję BOR; wśród eksponatów są m.in. elementy umundurowania, broń, fotografie archiwalne, proporce i sztandary BOR.
zew, PAP
Szukasz prezentu na święta? Zobacz jakie prezentowe hity roku wybrał "Wprost"!