Wyścigi kolarskie nie znikną z Francji

Wyścigi kolarskie nie znikną z Francji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wszystko wskazuje na to, że wyścigi kolarskie we Francji będą organizowane. Rząd wycofał się z rozporządzenia o blisko sześciokrotnej podwyżce stawek policji i żandarmerii przy obsłudze imprez sportowych - poinformował dziennik "L'Equipe".
Według planów rządu, w przyszłym roku stawka dla funkcjonariusza miała wzrosnąć z 2,40 euro za godzinę do 12,30 euro. Prezes Narodowej Ligi Kolarskiej, znany w przeszłości kolarz Marc Madiot alarmował, że podwyżka stanowi "śmiertelne zagrożenie" dla większości wyścigów. - Wzrost stawek odczują wszyscy organizatorzy imprez sportowych, ale najbardziej ci związani z kolarstwem - mówił Madiot w listopadzie.

Tuż przed świętami, po spotkaniu z ministrem spraw wewnętrznych Brice'em Hortefeux, działacze kolarscy odetchnęli z ulgą. - Sprawa idzie w dobrą stronę. Powiedziano nam, że wyścigi nie są zagrożone, a podwyżka będzie nieznacza - wyjaśnił Madiot. Francuskie MSW zgodziło się, by w przyszłym roku stawki dla policji i żandarmerii przy zabezpieczaniu imprez sportowych wzrosły o 15 procent.

Część organizatorów nie ukrywała, że planowana wcześniej drastyczna podwyżka oznaczałaby koniec wyścigów. Tylko w lutym miałby być odwołane tak znane i szczycące się długą historią wyścigi, jak Etoile de Besseges czy Tour Mediterraneen.

zew, PAP