Sąd w Madrycie nie rozpatrzył wniosku Hiszpańskiego Związku Piłkarzy (AFE) o odwołanie meczów 17. kolejki zaplanowanych na 2 stycznia. Zostaną one rozegrane zgodnie z planem, ale związek będzie domagał się odszkodowania od władz ligi (LFP).
AFE uważa, że rozegranie tego dnia kolejki będzie złamaniem regulaminu, zgodnie z którym w dniach 23 grudnia - 2 stycznia nie mogą odbywać się żadne oficjalne rozgrywki piłkarskie. Tymczasem w terminarzu zaplanowano pięć spotkań, w tym prowadzącej w tabeli Barcelony z beniaminkiem UD Levante.
Madrycki sąd nie rozpatrzył wniosku, ponieważ uznał, że nie jest właściwym organem do rozstrzygania tego sporu. Związek piłkarzy, który wcześniej groził nawet strajkiem, będzie namawiał swoich członków do rozegrania meczów, jednak od LFP zamierza domagać się odszkodowania. - Czasy, kiedy wszystko było robione tak jak chciała liga, bezpowrotnie minęły - oświadczył prezes AFE Luis Rubiales. - LFP mówiła, że gdyby mecze się nie odbyły, to straciłaby ok. 18-20 mln euro. W takim razie my będziemy domagać się tej kwoty - dodał.
PAP, arb