Operację wykonano we wtorek. Pacjentka została przywieziona przez pogotowie ratunkowe, lekarz niezwłocznie przystąpili do udrożnienia tętnicy. Zabieg wykonano w ciągu dwóch godzin od zawału. - Czas ma tu znaczenie, ponieważ im szybciej uda się udrożnić tętnicę, tym pacjentka ma większe szanse na przeżycie, a w dalszej kolejności na lepsze funkcjonowanie po zawale, tzn. uszkodzenie jest mniejsze, serce jest bardziej sprawne - powiedział Jerzy Matysek, ordynator Krakowskiego Centrum Kardiologii Inwazyjnej Elektroterapii i Angiologii w szpitalu św. Rafała. Jak wyjaśnił zabieg polegał na wprowadzeniu przez tętnicę udową cewnika, najpierw diagnostycznego, potem prowadzącego; wprowadzeniu balonika, który udrożnił tętnicę, a następnie wprowadzeniu stentów, które podtrzymują ścianę tętnicy i umożliwiają przepływ krwi. - W tym przypadku, z powodu zmian miażdżycowych, żeby dotrzeć do miejsca zwężenia, musieliśmy wcześniej wszczepić powyżej miejsca zamknięcia tętnicy dodatkowy stent - wyjaśnił ordynator.
Pacjentka, od ośmiu lat mieszkająca w Krakowie pod opieką córki, pochodzi ze Śląska, pracowała w handlu. Jej stan zdrowia jest stabilny, nie wymaga dodatkowych urządzeń ani leków. Ciśnienie jest prawidłowe, a wyniki dodatkowych badań - jak twierdzą lekarze - "są takie jak u 20-latki". Jeżeli nie będzie komplikacji, w piątym dniu po operacji może opuścić szpital. Jak podkreślił przeprowadzający operację kardiolog Marek Krochin, "kryterium wieku przestało być przeciwwskazaniem przy tego typu zabiegu". Według niego u ludzi starszych występują jednak trudności w diagnozie, ponieważ są oni obciążeni innymi chorobami; ponadto ich dolegliwości często są przemilczane; występują także kłopoty z komunikacją. - Operacje z podobnym stopniem trudności, dotyczącym zmian miażdżycowych, wykonujemy także u ludzi sześćdziesięcioletnich - zaznaczył kardiolog.
Krakowskie Centrum Kardiologii Inwazyjnej Elektroterapii i Angiologii w szpitalu św. Rafała funkcjonuje od 17 grudnia ub.r. W ciągu kilkunastu pierwszych dni funkcjonowania uratowało 10 pacjentów. Od 1 stycznia ma kontrakt z NFZ.