Dziesięcioletnia dziewczynka przeżyła bez szwanku katastrofę niewielkiego samolotu w Wenezueli, w której zginęło pięciu członków jej rodziny.
Według lokalnych władz, samolot typu PN68 rozbił się na polach farmy, niedaleko miasta Lima Blanco. Pięć dorosłych osób - dwóch mężczyzn i trzy kobiety - które były na pokładzie poniosło śmierć. Dziecko nie odniosło praktycznie żadnych obrażeń.
Maszyna leciała z karaibskiej wyspy Margarita do Valles de Tuy, miasta odległego o 30 km od stolicy kraju - Caracas.
PAP, arb