Czerwone Diabły zwyciężyły po kontrowersyjnym rzucie karnym, który w drugiej minucie spotkania podyktował sędzia Howard Webb. Jedenastkę na gola zamienił Ryan Giggs. Piłkarze Liverpoolu, których po raz pierwszy prowadził Kenny Dalglish, po zwolnieniu Roya Hodgsona, nie zamierzali się poddawać. Webb w 32. minucie pokazał czerwoną kartkę kapitanowi Liverpoolu Stevenowi Gerardowi, co również nie zniechęciło zawodników The Reds. Kuszczak miał w tym spotkaniu wiele pracy, a w 66. minucie z trudem obronił groźny strzał Aurelio.
Natomiast w Leicester miejscowa drużyna, która zajmuje 12 pozycję w Championship, zremisowała z wiceliderem Premier League 2:2. Spotkanie świetnie rozpoczęło się dla podopiecznych Svena Gorana Erikssona, którzy objęli prowadzenie już w pierwszej minucie po golu Sola Bamby, który kilka dni temu dołączył do zespołu przechodząc ze szkockiego Hibernianu. W 23. minucie James Milner po dwójkowej akcji z Carlosem Tevezem doprowadził do wyrównania, a tuż przed przerwą do siatki trafił sam Argentyńczyk. Wówczas wydawało się, że goście kontrolują przebieg spotkania. Jednak 64. minucie bramkarz The Citizens Joe Hart popełnił fatalny błąd przy dośrodkowaniu, a Andy King wpakował piłkę do siatki z bliskiej odległości. Do końca meczu wynik już się nie zmienił i spotkanie zostanie powtórzone w Manchesterze.
Prawdziwy festiwal strzelecki urządzili sobie piłkarze Chelsea Londyn, którzy rozgromili Ipswich Town 7:0. Efektownie awansując po raz 14 z rzędu do czwartej rundy Pucharu Anglii stołeczny zespół chociaż częściowo mógł sobie powetować ostatnie niepowodzenia w ligowych rozgrywkach.
PAP, arb