Karę 25 lat więzienia wymierzył Sąd Okręgowy Łukaszowi P., który w 2008 r. zabił i okradł 55-letnią pracownicę firmy Provident. Kobietę zwabił do swojego mieszkania w Katowicach pod pretekstem dokonania transakcji.
Troje kolegów głównego oskarżonego zostało skazanych na dwa lata i osiem miesięcy za nakłanianie i pomoc w dokonaniu tej zbrodni. Piąta oskarżona za niepowiadomienie o zabójstwie usłyszała wyrok 1,5 roku w zawieszeniu. Wszyscy oskarżeni to młodzi ludzie.
5 kwietnia 2008 r. Łukasz P. zwabił agentkę Providenta do swojego mieszkania przy ul. Załęskiej. Wcześniej pożyczał od niej pieniądze. Kiedy kobieta weszła do mieszkania, pobił ją i ugodził nożem. Ukradł jej ponad 2 tys. zł. Część pieniędzy wydał na narkotyki.
Zdaniem prokuratury, Łukasz P. starannie zaplanował zbrodnię. Do jej popełnienia nakłaniali go koledzy. Radzili jak, jej dokonać: obiecywali, że pomogą w ukryciu ciała. Kilka godzin po zabójstwie P. urządził w mieszkaniu przyjęcie urodzinowe. Według śledczych, goście podczas imprezy oglądali przeniesione do łazienki zwłoki kobiety i zastanawiali się, jak się ich pozbyć. Dwóch uczestników przyjęcia zgłosiło się na policję.PAP, arb