Z objętego pożarem mieszkania strażacy wynieśli kobietę w ciąży oraz troje dzieci. 6-letniego chłopczyka i 9-letniej dziewczynki nie udało się uratować. Ich matka oraz inne 10-letnie dziecko są w szpitalu. W wyniku pożaru zginęła też 74-letnia kobieta z mieszkania piętro wyżej. Przyczyną śmierci wszystkich ofiar prawdopodobnie było zaczadzenie.
W akcji gaśniczej uczestniczyło 11 zastępów strażackich, nie tylko z Siemianowic Śląskich, ale także z innych miast. - Akcja była trudna i niebezpieczna, strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych - relacjonował rzecznik śląskiej straży pożarnej, Jarosław Wojtasik. Działania strażaków utrudniały buchający ogień, gryzący dym oraz wysoka temperatura. W objętym pożarem budynku było 18 mieszkań, z których ewakuowano ok. 20 lokatorów. Inne mieszkania, oprócz tego gdzie pojawił się ogień, nie ucierpiały.
PAP, arb