W zeszłym roku w Afganistanie zamarzło więcej ludzi niż zginęło od wybuchów bomb - alarmuje poznańska fundacja "Redemptoris Missio". Fundacja organizuje zbiórkę ciepłej odzieży dla Afgańczyków.
Koordynatorka akcji, Justyna Janiec-Palczewska alarmuje, że połowa ofiar zamarznięcia to dzieci. - Nasi żołnierze nawet w zimie widują bose i przemarznięte dzieci. Chcieliby im pomóc. Na opał stać tylko najbogatszych, w parkach miejskich powycinano nieomal wszystkie drzewa - dodała.
Fundacja zbiera m.in. nienoszące śladów używania czapki, skarpety, rękawiczki, kurtki, swetry a także koce, śpiwory, kołdry i buty. Jak poinformowała Justyna Janiec-Palczewska, do tej pory udało się zgromadzić kilka tysięcy sztuk odzieży. - Zbiórka potrwa jeszcze dwa tygodnie, zatem szacujemy, że rezultat będzie naprawdę imponujący - stwierdziła.
Odzież można przynosić do poznańskiej siedziby fundacji lub przesyłać je pocztą. Na ten sam cel prowadzona jest też zbiórka pieniędzy. Transport z pomocą zostanie przewieziony na lotnisko wojskowe do Wrocławia, stamtąd odleci do Afganistanu. W ubiegłym roku, dzięki podobnej akcji, zebrano kilka tysięcy sztuk nowych ubrań, a także przybory szkolne.
Fundacja Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio" jest też organizatorem akcji "Ołówek dla Afryki". W ramach prowadzonej na początku roku zbiórki udało się zgromadzić kilkaset tysięcy ołówków i długopisów dla afrykańskich dzieci. Prowadzi też akcję "Puszka dla maluszka", zbiórkę puszek na zakup leków ratujących życie dzieci w Afryce.PAP, arb