Sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży opowiedziała się przeciw ograniczeniu naboru na bezpłatne studia stacjonarne na uczelniach publicznych. Za poprawką do rządowego projektu ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym głosowali posłowie opozycji.
Komisja przyjęła stanowisko, aby z rządowego projektu usunąć zapis mówiący, że uczelnia musi uzyskać zgodę ministra nauki i szkolnictwa wyższego na "zwiększenie ogólnej liczby studentów studiów stacjonarnych w uczelni publicznej powyżej 2 proc. ogólnej liczby studentów studiów stacjonarnych studiujących w poprzednim roku akademickim". - Nie możemy sztucznie ograniczać możliwości pozyskiwania studentów zainteresowanych studiowaniem na uczelni, o której wiedzą, że jest dobra, że daje dobre podstawy do znalezienia się na rynku pracy. Zasada uczciwej konkurencji wymaga uczciwych zasad. Państwu powinno zależeć, aby jak najwięcej osób mogło studiować na studiach bezpłatnych, aby znosić bariery w dostępnie do kształcenia na najwyższym poziomie - powiedziała Krystyna Łybacka, posłanka należąca do klubu SLD, którego posłowie zagłosowali za poprawką. Tak samo głosowali posłowie klubu PiS, którego członek, Artur Górski, zgłosił poprawkę.
Pytana o opinię na temat stanowiska komisji, minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka odmówiła komentarza. Wcześniej jednak, 1 grudnia na posiedzeniu podkomisji ds. nauki i szkolnictwa wyższego, zajmującej się tym projektem, Kudrycka tłumaczyła, że proponowany przez rząd zapis w ustawie ma na celu "restrukturyzację kształcenia, aby uczelnie nie przyjmowały studentów na najsłabsze kierunki studiów".
PAP, arb