Skoczek z Wisły zapewnił jednak, że czuje się już dobrze. - Trochę jeszcze boli mnie gardło, ale ogólnie jestem w świetnej formie psychicznej - a to jest najważniejsze. Zakopane i przyjeżdżający tu kibice to prawdziwa magia, która zawsze na mnie działa. Dziękuję za wspaniały doping - powiedział. Zapytany, czy podczas treningu i kwalifikacji nie popsuło mu humoru obniżanie belki startowej, Małysz odpowiedział ze śmiechem: - No cóż, właściwie to się cieszę, bo jak obniżają to wiem, że jest dobrze - w końcu robią to zawsze najlepszym!
Podczas czwartkowych kwalifikacji Adam Małysz uzyskał 139 metrów, czyli tylko o półtora metra krócej od rekordu Wielkiej Krokwi, który należy do Szwajcara Simona Ammanna. Zawodnik z Wisły wygrał także obie serie treningowe.
W piątek w pierwszym konkursie PŚ w Zakopanem wystartuje 11 polskich skoczków: Piotr Żyła, Stefan Hula, Krzysztof Miętus, Tomasz Byrt, Maciej Kot, Marcin Bachleda, Rafał Śliż, Klemens Murańka i Dawid Kubacki (38. 120 m). Kwalifikacji nie przebrnął jedynie Jan Ziobro.pap, ps