Magazyn Historyczny „Mówią wieki” i Muzeum Historii Polski ogłosiły wielki plebiscyt, w którym czytelnicy mają wybrać Polkę wszech czasów. Lista najsłynniejszych Polek zniewala. Brakuje na niej chyba tylko Matki Boskiej. Wprawdzie lista kandydatek do tego tytułu nie jest jeszcze zamknięta i każdy może dodać do niej swój typ, to jednak kandydatki, które już się na owej liście znalazły, narzucają bardzo specyficzne podejście do historii Polski i udziału kobiet w jej kreowaniu.
Mamy więc pośród kandydatek tę, która barbarzyńskiego Mieszka chrześcijaństwa nauczyła; świętą, którą splugawił stary Litwin; propagatorkę kuchni włoskiej; ukochaną króla, który do niej listy ładne pisał i która... coś tam, coś tam; autorkę Roty (tego prawdziwego hymnu Polski, nie jakiegoś tam Mazurka), a także historii „O krasnoludkach i sierotce Marysi". Mamy też bohaterkę powstania listopadowego - osobę wyjątkową, bo kobiety w tamtym czasie na ogół nie były na tyle naiwne, by heroicznie umierać w beznadziejnym starciu z Imperium Romanowów. Mamy również na liście wiele aktorek, których piękno olśniewało widzów na całym świecie - jak poetycko ujmuje to znany fanom disco polo zespół Voyager.
Kim są potencjalne Polki wszech czasów - każdy widzi. Taki kształt listy wynika po trosze z powierzchownej i zestandaryzowanej do granic boleści edukacji w szkołach, po trosze – z ignorancji twórców listy, a po trosze – z naszego postrzegania społecznej i politycznej rzeczywistości. Kobieta w historii Polski jest jedynie dodatkiem do mężczyzny. Jest przedstawiana zazwyczaj jako święta, białogłowa, niewinna niewiasta, heroina, ewentualnie emigrantka, która opiewa cnoty polskie na obczyźnie. Która rozbudza - delikatnie i subtelnie - patriotyczne przywiązanie do ziemi ojczystej, języka i kultury narodowej, ale robieniem wielkiej historii zajmują się już delikatnie rozbudzeni mężczyźni.
Na szczęście jest promyk nadziei - pomiędzy żonami królów, świętymi i autorką Roty można na liście znaleźć również pierwszą kobietę na wydziale chemii i fizyki Sorbony i jedyną kobietę której dwukrotnie przyznano Nagrodę Nobla. Mamy sportsmenkę, która jako pierwsza kobieta w historii polskiej lekkoatletyki zdobyła złoty medal dla reprezentacji Polski i która pasję sportu dzieliła z pasją poetycką. Mamy też słynną mecenaskę sztuki i pisarkę, która otworzyła pierwsze polskie muzeum w Puławach, będąc najaktywniejszą uczestniczką życia politycznego w okresie Sejmu Wielkiego. Są to kobiety aktywne. Przeciwstawiające się słabościom. Kreatywne. Wychodzące poza płeć. Ale to margines.
Polkę wszech czasów poznamy... oczywiście w Dniu Kobiet. Z pewnością Polki ucieszy fakt, że ich pra, pra, prababcia została Wszechpolką. Na pewno ucieszy je także to, że ich przodkinie były piękne, sławne, święte, czyste, patriotyczne. Przecież każda Polka chciałaby być właśnie taka, jak one.
Kim są potencjalne Polki wszech czasów - każdy widzi. Taki kształt listy wynika po trosze z powierzchownej i zestandaryzowanej do granic boleści edukacji w szkołach, po trosze – z ignorancji twórców listy, a po trosze – z naszego postrzegania społecznej i politycznej rzeczywistości. Kobieta w historii Polski jest jedynie dodatkiem do mężczyzny. Jest przedstawiana zazwyczaj jako święta, białogłowa, niewinna niewiasta, heroina, ewentualnie emigrantka, która opiewa cnoty polskie na obczyźnie. Która rozbudza - delikatnie i subtelnie - patriotyczne przywiązanie do ziemi ojczystej, języka i kultury narodowej, ale robieniem wielkiej historii zajmują się już delikatnie rozbudzeni mężczyźni.
Na szczęście jest promyk nadziei - pomiędzy żonami królów, świętymi i autorką Roty można na liście znaleźć również pierwszą kobietę na wydziale chemii i fizyki Sorbony i jedyną kobietę której dwukrotnie przyznano Nagrodę Nobla. Mamy sportsmenkę, która jako pierwsza kobieta w historii polskiej lekkoatletyki zdobyła złoty medal dla reprezentacji Polski i która pasję sportu dzieliła z pasją poetycką. Mamy też słynną mecenaskę sztuki i pisarkę, która otworzyła pierwsze polskie muzeum w Puławach, będąc najaktywniejszą uczestniczką życia politycznego w okresie Sejmu Wielkiego. Są to kobiety aktywne. Przeciwstawiające się słabościom. Kreatywne. Wychodzące poza płeć. Ale to margines.
Polkę wszech czasów poznamy... oczywiście w Dniu Kobiet. Z pewnością Polki ucieszy fakt, że ich pra, pra, prababcia została Wszechpolką. Na pewno ucieszy je także to, że ich przodkinie były piękne, sławne, święte, czyste, patriotyczne. Przecież każda Polka chciałaby być właśnie taka, jak one.