Małysz, który powoli dochodzi do siebie po upadku na Wielkiej Krokwi w Zakopanem, nie startował w kwalifikacjach. Rezygnacja nie miała jednak żadnego znaczenia, gdyż jako zawodnik z czołowej dziesiątki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - jest czwarty - ma zapewniony udział w konkursie głównym.
Kamil Stoch, który wygrał trzecim konkurs pod Tatrami wylądował w Willingen na 135,0 m i zajął 7. miejsce w kwalifikacjach. W niedzielę zabraknie natomiast Stefana Huli (110,5 m i 75,2 pkt) oraz Rafała Śliża, który zajął ostatnie miejsce. Polak miał ogromne trudności już na progu i ratował się przed upadkiem, lądując na 98,0 m (38,8 pkt). Spośród zawodników z pierwszej dziesiątki PŚ najdalej skoczył Niemiec Severin Freund, wyrównując odległość uzyskaną przez Schlierenzauera.
W Niemczech w sobotę skoczkowie będą rywalizować w konkursie drużynowym, a w niedzielę indywidualnie. W ubiegłym roku w Willingen zabrakło Małysza, który postanowił wcześniej wyjechać do Vancouver na igrzyska olimpijskie. Pod jego nieobecność Polacy zajęli dopiero 10. miejsce.
W klasyfikacji generalnej PŚ prowadzi Austriak Thomas Morgenstern - 1384 punkty. Drugiego Szwajcara Simona Ammanna wyprzedza o 431, trzeciego - rodaka Andreasa Koflera o 469, a Małysza o 549 pkt.pap, ps