Policjant uratował pogorzelca

Policjant uratował pogorzelca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policjant ze Zbąszynia (Wielkopolskie) wspólnie z przypadkowym mężczyzną uratowali życie 46-letniego mężczyzny. Nieprzytomnego, zakrwawionego mężczyznę wynieśli z płonącego domu.
Funkcjonariusze odebrali telefon od  mieszkanki Zbąszynia, w której domu wybuchł pożar. Na miejscu okazało się, że w budynku cały czas znajduje się mąż kobiety, próbujący ugasić ogień. - Policjant, zdając sobie sprawę w jakim niebezpieczeństwie znajduję się mąż kobiety, bez chwili zastanowienia, wspólnie z przypadkowym świadkiem, ruszył mu z pomocą. W środku wszystkie pomieszczenia wypełniał gryzący, gęsty dym. Ratownicy błądzili po omacku. W kuchni na podłodze leżał nieprzytomny i zakrwawiony mężczyzna - powiedział oficer prasowy komendanta policji w Nowym Tomyślu Paweł Głódź.

Mężczyzna został wyniesiony na zewnątrz. Miał poważną ranę ręki. Policjant i drugi ratownik udzielili mu pierwszej pomocy. - Po chwili na miejsce dotarła karetka pogotowia i strażacy. Mężczyzna ze wstrząśnieniem mózgu, oparzeniem górnych dróg oddechowych i obu oczu został odwieziony do  szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - dodał oficer prasowy.

Prawdopodobną przyczyną pożaru było oberwanie się zawiesiny sadzy w przewodzie kominowym. Spaleniu uległo wyposażenie domu. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.

zew, PAP