Jedną z pierwszych dokonanych przez grupę kradzieży odnotowano w październiku 2008 r. Wówczas z terenu budowy autostrady A1 w miejscowości Szczejkowice koło Czerwionki-Leszczyn zniknęła spycharka warta ok. 700 tys. zł. Spycharka znalazła się następnego dnia na terenie bazy transportowej we Wrocławiu. Sprawców wtedy nie zatrzymano, na pierwszy ślad złodziei rybniccy policjanci trafili po kilku miesiącach.
Okazało się, że członkowie grupy, działając w różnych składach, obserwowali duże inwestycje np. budowy dróg, głównie w woj. śląskim. Wyszukiwali maszyny zostawiane po pracy w niepilnowanych miejscach, a nocą lub w wolne dni podjeżdżali lawetą, uruchamiali je, ładowali i odjeżdżali - pilotowani zwykle przez szefa grupy. Złodzieje na placach budowy włamywali się też do magazynów i składów - kradnąc stamtąd czasem co cenniejsze mniejsze urządzenia. Działali nie tylko w woj. śląskim - wiadomo, że co najmniej jedną maszynę ukradli w woj. małopolskim.
Pierwszy z aktów oskarżenia w tej sprawie rybnicka prokuratura skierowała do tamtejszej delegatury Sądu Okręgowego w Gliwicach pod koniec 2009 r. - proces już dobiega końca. Kolejne oskarżenie trafiło do sądu w połowie ubiegłego roku. Ostatni akt oskarżenia - wyczerpujący materiały śledztwa - dotyczy przestępstw z początkowego okresu działalności grupy. Wiadomo, że złodzieje ukradli ponad 20 ciężkich maszyn budowlanych. Policjanci z Rybnika odzyskali dotąd część z tego sprzętu o łącznej wartości przekraczającej 1,5 mln zł. Za kradzieże z włamaniem członkom grupy może grozić do 10 lat więzienia.
PAP, arb