Dodał, że zanim pozwolimy dziecku założyć konto na którymś z popularnych portali społecznościowych, trzeba je uświadomić, że informacje o imieniu, nazwisku, telefonie, adresie zamieszkania itp. to informacje prywatne. - To nie znaczy, że nie wolno ich podać, ale że warto np. uczynić je dostępnymi tylko dla przyjaciół, podobnie jak zdjęcia. Ale jeśli już, to się zrobi, to z kolei nie warto przyjmować do grona wirtualnych przyjaciół wszystkich, którzy o to poproszą - podkreślił Śpiewak.
- Nie uchronimy dziecka przed wszystkimi możliwymi zagrożeniami świata, ale możemy je przygotować i przede wszystkim zapewnić mu pomoc. Pamiętajmy, że dziecko ma prawo do błędów i może zrobić czasem coś głupiego, bo - tak jak i my w jego wieku - uczy się na błędach - powiedział Śpiewak.
Jego zdaniem najlepszą metodą na uchronienie dziecka przed uzależnieniem od internetu jest atrakcyjna oferta offline. - Co mają robić dzieci, skoro nic lepszego im na ogół nie proponujemy? Nie ma zajęć pozalekcyjnych w szkołach, nie ma domów kultury, boiska są zamykane. A w ramach zajęć pozalekcyjnych rodzice zapisują dzieci na kolejne kursy angielskiego, hiszpańskiego, japońskiego, bo "to się im przyda". Dzieci się chętnie angażują w życie offline, jeśli to życie offline ma im do zaproponowania coś atrakcyjnego - ocenił.
Zwrócił uwagę, że gdy dziecko nie potrafi przestrzegać ustalonego czasu, jaki może spędzać przed komputerem, nie jest w stanie wytrzymać bez komputera, wpada w złość, gdy nie może do niego usiąść, gdy zaniedbuje inne obowiązki - to są alarmujące sygnały, które mogą świadczyć o uzależnieniu od internetu.
We wtorek w ponad 70 państwach z pięciu kontynentów obchodzony jest Dzień Bezpiecznego Internetu. Hasło przewodnie tegorocznych obchodów to: "Internet to więcej niż zabawa. To Twoje życie".
Agata Kwiatkowska (PAP)