Policja zatrzymała w Warszawie mężczyznę, który ukradł samochód, w czasie ucieczki spowodował kolizję, po czym porzucił auto i zamknął się przed policjantami w przydrożnej toalecie publicznej - poinformowała Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Do kradzieży doszło na Placu Hallera. Jadąca samochodem subaru kobieta usłyszała stukot w kole, zatrzymała się i wyszła z samochodu, aby zobaczyć co się stało. W tym momencie do samochodu wskoczył mężczyzna i odjechał nim. Informacja o kradzieży została przekazana okolicznym patrolom, które podjęły pościg i w ciągu kilku minut namierzyły złodzieja.
Podczas ucieczki mężczyzna uderzył w radiowóz i spowodował kolizję, w której brały udział cztery auta. Po wypadku złodziej porzucił skradziony samochód i uciekał pieszo. Został zatrzymany przy skrzyżowaniu ulic Zajęczej i Topiel, gdzie zamknął się przydrożnej toalecie publicznej.PAP, arb