Brązowy medalista tegorocznych mistrzostw Europy w łyżwiarstwie figurowym Czech Tomas Verner sprowadził na siebie falę krytyki, między innymi ze strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych Czech. Wszystko przez występ zawodnika w totalitarnej Korei Północnej.
Pokazy w Korei Północnej zorganizowano na cześć urodzin autorytarnego przywódcy komunistycznego reżimu Kim Dzong Ila. Według północnokoreańskiej agencji prasowej występ przed Dzong Ilem "zaliczyli" też rosyjski multimedalista Jewgienij Pluszczenko i pięciokrotna mistrzyni Europy Francuzka Surya Bonaly.
- Co byśmy sobie myśleli, gdyby do Czechosłowacji przed 1989 rokiem przyjechał ktoś z Zachodniej Europy, by uczcić urodzony prezydenta Husaka? - powiedział rzecznik czeskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Vit Kolar, dodając, że Czesi nie zapomnieli o totalitarnym systemie, którego doświadczyli w nieodległej historii.
Verner na krytykę odpowiedział krótko. - Jestem sportowcem, a nie politykiem. Byłem w Korei Północnej przed dziesięcioma laty i chciałem zobaczyć, czy coś się zmieniło, choć zdawałem sobie sprawę, że niewiele - powiedział łyżwiarz.
zew, PAP