Lipiński zdecydował się na nagranie pieśni Chopina, gdy usłyszał je w wykonaniu Ewy Iżykowskiej. - Przesłuchałem wszystkie wykonania pieśni chopinowskich i doszedłem do wniosku, że pani Iżykowska ma coś więcej do zaproponowania - tłumaczył. Według niego w interpretacji sopranistki najbardziej cenne jest sięganie do tradycji ludowej. - Wydaje mi się, że to, co najważniejsze dla muzyki Chopina, czyli melancholia, jest zawarte w pieśniach - mówił reżyser. Według niego pieśni lepiej ją oddają, dzięki słowom wierszy polskich poetów, do których Chopin komponował.
- Wykorzystany do zapisu "Pieśni" Chopina format blu-ray umożliwia osiągnięcie znacznie lepszej jakości dźwięku - zauważył Lipiński. Zapisywany dotychczas za pomocą technologii Dolby Digital dźwięk podlegał bardzo dużej obróbce. Zdaniem reżysera "wielkim nieporozumieniem" były wszelkie nośniki dźwięku, które pojawiły się po płycie winylowej. - Dopiero blu-ray umożliwia stworzenie audiofilskich zapisów, jest on dla dźwięku czymś, czego dotychczas nie było i czego naprawdę nie trzeba już ulepszać - stwierdził.
Stanowiące drugie wydanie w serii Narodowej Kolekcji Muzycznej nagranie "Pieśni" Chopina powstało przy współpracy Narodowego Centrum Kultury z wydawnictwem Lipinski Royal Fidelity. Pierwszą płytę w kolekcji stanowi nagranie III Symfonii "Symfonia Pieśni Żałosnych" Henryka Mikołaja Góreckiego, które ukazało się w 2009 roku.
PAP, arb