28-latek, który przebywał właśnie na urlopie, został zatrzymany na terenie Śródmieścia. Początkowo zarzucono mu kradzież 19 telefonów. Ustalono też, że mężczyzna współpracował też od dwóch lat ze swoim 25-letnim znajomym zatrudnionym w jednym z punktów udzielających pożyczek. Okazało się, że w tym czasie obaj na podstawie sfałszowanych umów wyłudzili ok. 120 telefonów łącznej wartości niemal 200 tys. zł.
Według śledczych, 25-latek, mając dostęp do dokumentacji kredytobiorców, skanował kopie ich dokumentów a następnie dostarczał je koledze z punktu sieci telefonii komórkowej. - Na tej podstawie fałszowane były umowy. Oszuści celowo wpisywali fikcyjny adres przeznaczony do korespondencji, co wydłużało okres wyjścia na jaw przestępczego procederu - dodała Kącka.
PAP, arb