Koniec z bocianami, łowickimi wycinankami. Tym razem postawimy na nowoczesność. Goście zobaczą na billboardach wielkiego czerwonego stwora – kosmitę, który będzie promował atrakcje turystyczne – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”.
Do odwiedzenia naszego kraju, ma zachęcać nowa kampania przygotowana na berlińskie targi turystyczne, które rozpoczynają się 9 marca. - Chcieliśmy zerwać ze stereotypem Polski, krainy białych niedźwiedzi – wyjaśnia Marcin Kobylecki z Platige Image, która przygotowywała nową koncepcję promocji Polski.
W ubiegłym roku w polskich hotelach nocowało 4,1 mln cudzoziemców. Zgodnie z danymi GUS jest to o 7 proc. więcej niż rok wcześniej. – W roku 2011 wzrost liczby turystów może wynieść 5-6 proc. – prognozuje Tomasz Dziedzic z Instytutu Turystyki. Dziedzic wyjaśnia, że w sumie w 2010 roku Polskę odwiedziło około 9,5 mln turystów z czego ponad połowa nie nocowała w polskich hotelach. – Wielu obcokrajowców korzysta z noclegu u rodziny lub znajomych – tłumaczy Dziedzic.
Niemal o jedną trzecią wzrosła liczba turystów z Rosji. Najwięcej jednak turystów przyjechało z Niemiec i Wielkiej Brytanii. Aż o 47 proc. wzrosła liczba Japończyków odwiedzających nasz kraj. Według ekspertów turyści zostawili w naszym kraju około 4,5 mld euro. To jednak wciąż niewiele biorąc pod uwagę możliwości Polski.
MK, „Dziennik Gazeta Prawna"
W ubiegłym roku w polskich hotelach nocowało 4,1 mln cudzoziemców. Zgodnie z danymi GUS jest to o 7 proc. więcej niż rok wcześniej. – W roku 2011 wzrost liczby turystów może wynieść 5-6 proc. – prognozuje Tomasz Dziedzic z Instytutu Turystyki. Dziedzic wyjaśnia, że w sumie w 2010 roku Polskę odwiedziło około 9,5 mln turystów z czego ponad połowa nie nocowała w polskich hotelach. – Wielu obcokrajowców korzysta z noclegu u rodziny lub znajomych – tłumaczy Dziedzic.
Niemal o jedną trzecią wzrosła liczba turystów z Rosji. Najwięcej jednak turystów przyjechało z Niemiec i Wielkiej Brytanii. Aż o 47 proc. wzrosła liczba Japończyków odwiedzających nasz kraj. Według ekspertów turyści zostawili w naszym kraju około 4,5 mld euro. To jednak wciąż niewiele biorąc pod uwagę możliwości Polski.
MK, „Dziennik Gazeta Prawna"