Odrzucił jednocześnie sugestie, że jedynym realnym rozwiązaniem, z logistycznych powodów, jest zorganizowanie wyścigu w Europie. - Nie potrzebujemy wyścigu w innym miejscu. Potrzebujemy wyścigu w Bahrajnie. Jeśli następca tronu w Bahrajnie poinformuje, że jego kraj będzie w stanie zorganizować wyścig, powrócimy tam - zauważył Eccleston.
Według szefa F1 GP Bahrajnu może zostać rozegrane latem, w trakcie trzytygodniowej przerwy pomiędzy GP Węgier (Budapeszt - 31.07), a GP Belgii (Spa - 28.08). - Myślę, że ekipy są na tyle rozsądne, by ścigać się w Bahrajnie w przerwie letniej, mimo wysokich temperatur, bo to jest sposób aby wyrazić poparcie dla tego kraju - ocenił.
21 lutego organizatorzy pierwszego wyścigu sezonu mistrzostw świata Formuły 1 - Grand Prix Bahrajnu odwołali zaplanowaną na 13 marca w Manamie imprezę.
Niewątpliwy wpływ na decyzję miała dramatyczna sytuacja polityczna w Bahrajnie i sąsiednich krajach Zatoki Perskiej. W tej sytuacji gospodarzem pierwszych zawodów GP sezonu, zaliczanych do MŚ, będzie australijskie Melbourne 27 marca.pap, ps