Prokuratura Okręgowa w Gdańsku oskarżyła policjanta z Pucka (Pomorskie) oraz dwóch innych mężczyzn o to, że zażądali od przestępcy 150 tys. zł łapówki, obiecując w zamian uzyskanie dla niego uniewinniającego wyroku.
Jak poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk, akt oskarżenia w tej sprawie trafił do puckiego wydziału karnego Sądu Rejonowego w Wejherowie. Mężczyznom grozi do ośmiu lat więzienia.
Według ustaleń prokuratury, do przestępstwa miało dojść między wiosną a jesienią ubiegłego roku. Policjant Krzysztof K. oraz jego znajomy - Marcin L. żądali pieniędzy od Mateusza S., oferując mu przy tym uniewinnienie w procesie w sprawie rozboju, o który oskarżyła go pucka prokuratura. Pośrednikiem między Mateuszem S. a policjantem i jego znajomym był Jacek R.
Mężczyźni zostali zatrzymani w grudniu ub.r. Policjant Krzysztof K. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. Dwaj pozostali - Marcin L. i Jacek R. przyznali się i złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze.
Rzecznik prasowy puckiej policji, Łukasz Dettlaff, poinformował, że - zgodnie z obowiązującą procedurą - funkcjonariusz Krzysztof K., do czasu rozstrzygnięcia sprawy przed sądem, jest zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych (zawieszenie wiąże się z obniżeniem o połowę pensji). Krzysztof K. jest policjantem z 11-letnim stażem, ostatnio pracował w wydziale kryminalnym.pap, ps