Jego zdaniem, władze Polskiego Związku Narciarskiego powinny zastanowić się nad zmianą trenera kadry, a kandydata na nowego szkoleniowca widzi w... Hansie Kuttinie, który w latach 2004-2006 pracował już z biało-czerwonymi. - On przecież trenuje teraz rewelacyjnego Thomasa Morgensterna. Muszę przyznać, że austriackiemu szkoleniowcowi jestem winien przeprosiny, ponieważ był moment, w którym głośno wypowiadałem opinię, że nie do końca sprawdził się jako trener. Dziś przyznaję się do błędu, przepraszam i chylę czoła - stwierdził Fortuna. Dodał, że w roli trenera polskich skoczków widziałby także Hannu Lepistoe. - Stworzyli przecież z Adamem Małyszem tak wspaniały tandem, a i w czasie, gdy szkolił naszą kadrę (2006-2008), były efekty. Coś w polskich skokach musi się zmienić - podkreślił.
Wojciech Fortuna zapytany, jak jego zdaniem spiszą się reprezentanci Polski w ostatnim konkursie skoków na MŚ w Oslo powiedział, że nie potrafi tego do końca przewidzieć. - Uważam, że Adam po ogłoszeniu tej niezwykle trudnej decyzji poczuł tak wielką ulgę, że będzie skakał zupełnie bez obciążenia. I ten luz może przełożyć się na piękne, długie skoki. Mam nadzieję, że pozostała trójka znajdzie formę i będzie miała dobry dzień. Bardzo bym tego życzył skoczkom, działaczom, kibicom, no i oczywiście sobie - podkreślił.
pap, ps