Menedżer Arsenalu Londyn Arsene Wenger stanął w obronie piłkarza Manchesteru City Kolo Toure. Trener Kanonierów uważa, że pozytywny wynik testu antydopingowego spowodowany był zażywanymi przez Toure tabletkami na odchudzanie, które dostał od żony.
Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej został bezterminowo zawieszony przez klub po wykryciu w jego organizmie zabronionych środków. Zawodnik nie może wystąpić w żadnym meczu do czasu oficjalnego wyjaśnienia sprawy. Na temat sportowej przyszłości obrońcy klub nie chciał się wypowiadać.
- Zależało mu na tym, by kontrolować wagę. Miał z tym problemy i dlatego zdecydował się sięgnąć po tabletki odchudzające żony. Myślę, że popełnił błąd, nie był wystarczająco ostrożny. Zapewniam, że on jest bardzo rodzinnym człowiekiem i żyje w czystości. Nigdy bym nie podejrzewał go o to, że bierze środki, które mogłyby pomóc mu w niedozwolony sposób - tłumaczył Wenger, który w latach 2002-2009 był trenerem piłkarza.
Prawie 30-letni Toure do The Citizens trafił latem 2009 roku z Arsenalu Londyn. Kosztował 14 mln funtów.PAP, arb