Niestety, takich chorych jest wciąż bardzo dużo. Przekonują o tym badania jakie w tym samym czasie w biuletynie Światowej Organizacji Zdrowia opublikował dr Stephen Lim z Institute for Health Metrics and Evaluation University of Washington w Seattle. Wynika z nich, że w USA aż 90 proc. osób w wieku powyżej 35 lat cierpiących na tzw. cukrzycę dorosłych ma zbyt duży poziom glukozy we krwi oraz zbyt wysokie ciśnienie tętnicze i cholesterol. W Polsce jest niewiele lepiej. Z raportu "Cukrzyca. Ukryta pandemia. Sytuacja w Polsce", opublikowanego w 2010 r. podczas XX Forum Ekonomicznego w Krynicy, wynika, że w naszym, kraju 77 proc. chorych ma podwyższone ciśnienie krwi. 70 proc. diabetyków ma zbyt wysokie stężenie glukozy we krwi.
Wielu diabetyków nie jest w ogóle leczonych, bo cukrzyca wykrywana jest zbyt późno. Najczęściej udaje się ją zdiagnozować dopiero po 8 latach rozwoju. Efekt jest taki, że na prawie 2,5 mln chorych, ponad 750 tys. jeszcze nie wie o swej chorobie i nie podejmuje żadnego leczenia. U niektórych z tych osób pierwszym objawem cukrzycy może być zawał serca lub udar mózgu.Na całym świecie na cukrzycą choruje już 285 milionów osób. Powoduje ona prawie tyle samo zgonów co AIDS. Międzynarodowa Federacja Diabetologiczna (International Diabetes Federation) alarmuje, że w ciągu najbliższych 20 lat odsetek chorych na cukrzycę w populacji dorosłych wzrośnie z 9 proc. do około 11 proc.
PAP, arb