Serbskim klubom będzie także groziło wykluczenie w rozgrywek UEFA - zapowiedział 24 lutego prezydent tej organizacji Michel Platini. "Podczas spotkania prezydenta Borisa Tadica z Michelem Platnim w lutym tego roku, szef UEFA otrzymał zapewnienie, że problem zostanie szybko rozwiązany. Nie możemy czekać, trzeba działać, gdyż grożą nam bardzo poważne sankcje" - napisał Karadzic.
Serbscy chuligani już wiele razy zakłócali przebieg meczów, zarówno międzypaństwowych jak i klubowych. W październiku 2010 roku kibice po siedmiu minutach gry doprowadzili do przerwania spotkania eliminacji mistrzostw Europy z Włochami. 12 października ubiegłego roku w wyniku wywołanych przez nich awantur, gdy zarzucili boisko racami i świecami dymnymi, nie udało się rozegrać w Genui meczu eliminacji Euro 2012 Włochy - Serbia. Decyzję o jego przerwaniu podjęli wspólnie szkocki sędzia Craig Thomson i delegat UEFA Dawid Petriaszwili z Gruzji. Już przed spotkaniem przybysze z Bałkanów starli się z policją, co spowodowało opóźnienie rozpoczęcia gry o 40 minut. Serbska policja aresztowała na granicy 19 pseudokibiców, którzy wracali z przerwanego meczu.
Pod koniec października UEFA postanowiła, że przerwany mecz zostanie zweryfikowany jako walkower 3:0 na korzyść gospodarzy. Poza tym reprezentacja Serbii została ukarana jednym spotkaniem bez udziału publiczności. Nałożono również kary finansowe na obie federacje.
Najbliższe spotkanie eliminacyjne ME - 25 marca z Irlandią Północną, Serbia rozegra u siebie przy pustych trybunach. Cztery dni później gra wyjazdowy mecz z Estonią. Pojawiają się uzasadnione obawy, że skłóceni kibice Partizana Belgrad i Crvenej Zvezdy będą próbowali doprowadzić do awantur podczas obu pojedynków. Serbia w grupie C eliminacji mistrzostw Europy 2012 z dorobkiem 4 pkt jest na piątym miejscu, ze stratą 6 pkt do prowadzących Włochów.
zew, PAP