20 parkingowych, pobierających opłaty od kierowców na ulicach Inowrocławia, w ciągu kilku tygodni straci pracę. Miasto dostało znacznie mniej pieniędzy na walkę z bezrobociem, dlatego zamiast parkingowych na ulicach pojawią się parkomaty.
Władze Inowrocławia zatrudniały parkingowych dzięki dofinansowaniu, jakie otrzymywały na ten cel z Powiatowego Urzędu Pracy. W tym roku fundusze, jakimi dysponował PUP, zostały znacznie ograniczone i w większości już rozdysponowane. - Nie obwiniam PUP za ten stan rzeczy. Bulwersujące jest to, że tak mało pieniędzy dostał PUP na aktywne przeciwdziałanie bezrobociu i my - przy dobrej współpracy z PUP - mogliśmy w tym roku na zatrudnianie bezrobotnych otrzymać zaledwie kilkanaście procent tego, co w ubiegłym roku - podkreślił prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza.
Dotychczas PUP dysponował z reguły 20-30 mln zł na aktywne formy zwalczania bezrobocia. Jednak na 2011 rok otrzymał zaledwie ok. 7 mln zł i większość pieniędzy została już rozdysponowana. Funduszy na dalsze utrzymywanie parkingowych nie ma także budżet miasta i wygasająca wkrótce umowa o zatrudnieniu bezrobotnych nie zostanie przedłużona.
Inowrocławskie władze planują kupno 15 parkomatów, w cenie 20 tys. zł za sztukę. Urządzenia powinny pojawić się w centrum miasta pod koniec kwietnia.PAP, arb