Również organizatorzy zobaczyli w ostatnim występie Małysza interes do ubicia. Im bliżej skoczni, tym więcej stoisk z kibicowskimi gadżetami. Czapki, szaliki, trąbki, flagi... Głównie biało-czerwone. - Nie ukrywam, że co roku na Polakach zarabiamy najwięcej. To oni najchętniej kupują przybory potrzebne do dopingu. Nie szczędzą pieniędzy. Zdecydowaliśmy się nawet w tym roku wyprodukować specjalne koszulki z napisem "dziękujemy Adam", bo wiemy, że to dla Małysza ostatnie zawody Pucharu Świata w karierze - przyznała Anja, właścicielka jednego ze stoisk pod skocznią. - Jak się sprzedają? Bardzo dobrze. Liczymy jednak, że z każdą godziną popyt będzie jeszcze większy. Przygotowaliśmy duże rozmiary. Takie, by można było je założyć na kurtki - dodała.
Rozpoczęcie piątkowego konkursu zaplanowano na 15.15. W sobotę odbędzie się rywalizacja drużynowa, a w niedzielę drugie zawody indywidualne. Małysz zajmuje w klasyfikacji generalnej czwarte miejsce, a do trzeciego Austriaka Andreasa Koflera traci 35 punktów.
zew, PAP