Testy płci były już kiedyś przez MKOl przeprowadzane, ale zostały zniesione w 2000 roku. - Myślę, że nie będzie dużo takich przypadków - powiedziała członkini Komisji Medycznej MKOl Arne Ljungqvist.
Decyzja, czy dana zawodniczka zostanie dopuszczona do startu ma być poparta dokładną i indywidualną analizą. Nowe zasady przewidują, że kobiety, które wykazywać będą zbyt duży poziom androgenu w organizmie, co mogłoby dawać im pewne korzyści już na samym starcie, nie zostaną dopuszczone do startu. Zostaną o tym fakcie niezwłocznie poinformowane, by mogły poddać się odpowiedniemu leczeniu.
- Tak długo, jak trwają dokładniejsze badania, poszczególne związki narodowe będą musiały podjąć decyzję, czy dany sportowiec ma prawo startować w zawodach - zaznaczyła Ljungqvist.
zew, PAP