Gran Derbi bez zwycięzcy

Gran Derbi bez zwycięzcy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piłkarze Realu Madryt zremisowali u siebie z Barceloną 1:1 w 32. kolejce ekstraklasy Hiszpanii. Gole padły po rzutach karnych, wykorzystanych przez Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego. To był pierwszy z czterech meczów w ciągu 18 dni między tymi ekipami.
Przed przerwą oba zespoły stworzyły po kilka groźnych okazji (m.in. Messi i Ronaldo), ale prawdziwe emocje zaczęły się w drugiej połowie. Najpierw ze zdobycia gola cieszyli się Katalończycy. W 52. minucie Messi wykorzystał "jedenastkę" (30. ligowe trafienie w sezonie), podyktowaną za faul Raula Albiola na Davidzie Villi. Albiol, który próbował łapać byłego klubowego kolegę z Valencii za szyję, został dodatkowo ukarany czerwoną kartką.

Grający w osłabieniu gospodarze nie zamierzali jednak oddawać pola, w czym spora zasługa wprowadzonego w drugiej połowie Mesuta Oezila. W 82. minucie reprezentant Niemiec dzięki ofiarnej interwencji przejął piłkę przed polem karnym Barcelony, ta później trafiła do Marcelo, który został sfaulowany. Kibice na Santiago Bernabeu znów oglądali rzut karny. Ronaldo - podobnie jak wcześniej Messi - nie miał kłopotów ze zdobyciem gola, w lidze 29. w sezonie.

Dzięki remisowi Barcelona zachowała ośmiopunktową przewagę nad "Królewskimi", oznaczającą praktycznie spokojny spacer po mistrzostwo kraju (do końca pozostało sześć kolejek). Szczególne powody do zadowolenia może mieć Messi. Nie dość, że Argentyńczyk po raz pierwszy w historii strzelił gola drużynie prowadzonego przez Jose Mourinho, to na dodatek ustanowił kolejny rekord. W sobotę gwiazdor Barcelony zdobył 49. bramkę w tym sezonie. Już kilka dni wcześniej ustanowił klubowy rekord, a teraz - najlepszy wynik w historii Hiszpanii. O jedno trafienie poprawił osiągnięcie Telmo Zarry (Athletic Bilbao) z sezonu 1950/51.

W najbliższą środę obie drużyny zagrają w Walencji w finale Pucharu Hiszpanii. 27 kwietnia dojdzie w Madrycie do ich pierwszego meczu półfinałowego w Lidze Mistrzów, a 3 maja w Barcelonie odbędzie się rewanż.

zew, PAP