Po raz drugi z rzędu Justyna Kowalczyk wygrała morderczy, 60-kilometrowy maraton narciarski w Pietropawłowsku Kamczackim. Polka na dalekim wschodzie Rosji w ten osobliwy sposób regeneruje organizm po trudach sezonu.
Kowalczyk od tygodnia przebywa w sanatorium na Kamczatce. Mistrzyni olimpijska z Vancouver zażywa kąpieli w ciepłych wodach gejzerów, korzysta z zabiegów przy użyciu pola magnetycznego i masaży.
Narciarka z Kasiny Wielkiej nie lubi jednak bezczynności i w niedzielnych zmaganiach postanowiła wystartować dla własnej przyjemności. W 18. Avacha Marathon udział wzięli także m.in. norwescy biathloniści i właśnie jeden z nich - Aleksander Os - wygrał zmagania wśród mężczyzn.
Podopieczna Aleksandra Wierietielnego będzie przebywała w Rosji jeszcze przez tydzień. Do rodzinnego domu wróci na Święta Wielkanocne.
zew, PAP