Falbany, miękkie, powiewne i delikatne tkaniny, koronki, kwiaty przypinane i nadrukowane na tkaninach, słowem: chcąc być modne tej wiosny, musimy być romantyczne.
Tak przynajmniej uważa znana projektantka Marta Mizera, zdaniem której najważniejsze trendy w wiosennej modzie to romantyzm i kobiecość, styl safari i nawiązanie do strojów Dalekiego Wschodu oraz hiszpańskich i latynoamerykańskich.
A więc z jednej strony duże, długie i szerokie dekolty na plecach i z przodu oraz obowiązkowe mini, bo bezwzględny nakaz wiosennej mody to odsłonić więcej niż przykryć. Z drugiej strony ubiory jak w haremie: "długie, z delikatnych i miękkich tkanin, szerokie, powiewne suknie, którymi można się otulić".
W naszych wiosennych strojach królować mają przeróżne kwiaty - "wielkie, stylizowane na lata 70., i małe, przypinane do bluzek i nadrukowane na ubraniach. Nie będzie przesadą, gdy do kwiecistego stroju przypniemy jeszcze różyczkę, margerytkę czy inny kwiat.
A wszystko to uszyte z jedwabiu, cienkiej żorżety, muślinu i bawełny (wykorzystywanej głównie w ubiorach safari). Do tego siatki i koronki, głównie białe. "Takie, jakie nasze babcie miały przy bieliźnie, ale my je teraz pokażemy, odsłonimy". No i obowiązkowe falbany - przy bluzkach, sukienkach, spódnicach, a nawet spodniach, mówi Mizera.
Kolory nie będą jednak wiosenne. Dominować będzie biel, beż, khaki oraz ciągle modne, zaczerpnięte z mody latynoamerykańskiej, połączenia czerni, czerwieni i bieli.
Buty? Sznurowane wysoko, pod kolano sandały na płaskim obcasie lub na wysokim koturnie, w zależności od stroju.
"Naszą garderobę wykończą wszelkiego rodzaju paski, plecione z rzemyków, sznurków, noszone w pasie lub na biodrach oraz okulary słoneczne. Najmodniejsze będą w przydymionych kolorach i szerokich oprawkach".
Dla większości z nas oznacza to kolejną rewolucję w szafie. No cóż, niełatwo kobiet(c)ą być...
em, pap
A więc z jednej strony duże, długie i szerokie dekolty na plecach i z przodu oraz obowiązkowe mini, bo bezwzględny nakaz wiosennej mody to odsłonić więcej niż przykryć. Z drugiej strony ubiory jak w haremie: "długie, z delikatnych i miękkich tkanin, szerokie, powiewne suknie, którymi można się otulić".
W naszych wiosennych strojach królować mają przeróżne kwiaty - "wielkie, stylizowane na lata 70., i małe, przypinane do bluzek i nadrukowane na ubraniach. Nie będzie przesadą, gdy do kwiecistego stroju przypniemy jeszcze różyczkę, margerytkę czy inny kwiat.
A wszystko to uszyte z jedwabiu, cienkiej żorżety, muślinu i bawełny (wykorzystywanej głównie w ubiorach safari). Do tego siatki i koronki, głównie białe. "Takie, jakie nasze babcie miały przy bieliźnie, ale my je teraz pokażemy, odsłonimy". No i obowiązkowe falbany - przy bluzkach, sukienkach, spódnicach, a nawet spodniach, mówi Mizera.
Kolory nie będą jednak wiosenne. Dominować będzie biel, beż, khaki oraz ciągle modne, zaczerpnięte z mody latynoamerykańskiej, połączenia czerni, czerwieni i bieli.
Buty? Sznurowane wysoko, pod kolano sandały na płaskim obcasie lub na wysokim koturnie, w zależności od stroju.
"Naszą garderobę wykończą wszelkiego rodzaju paski, plecione z rzemyków, sznurków, noszone w pasie lub na biodrach oraz okulary słoneczne. Najmodniejsze będą w przydymionych kolorach i szerokich oprawkach".
Dla większości z nas oznacza to kolejną rewolucję w szafie. No cóż, niełatwo kobiet(c)ą być...
em, pap