Szef wieży kontroli lotów lotniska Bazylea-Miluza w Alzacji poniósł śmierć w środę w miejscu pracy na skutek trzech ciosów zadanych nożem - poinformowały źródła policyjne i we francuskim lotnictwie cywilnym.
34-letni mężczyzna, leżący w kałuży krwi, został odnaleziony przez kolegę z pracy w części administracyjnej budynku wieży po godz. 8 rano. Ofiara miała właśnie rozpocząć dyżur. Mężczyźnie zadano trzy ciosy nożem: w szyję, płuco i klatkę piersiową.
Mężczyzna pełnił funkcję szefa wieży i pierwszego kontrolera. Na francusko-szwajcarskim lotnisku pracował od ukończenia szkoły w 1998 roku - podała dyrekcja francuskiego lotnictwa cywilnego.
Do tej pory nie aresztowano żadnego podejrzanego. Prokuratura w Miluzie otworzyła śledztwo w sprawie zabójstwa z premedytacją.
Wieża znajduje się w silnie strzeżonej strefie, gdzie nie jest możliwe przedostanie się bez specjalnego identyfikatora - twierdzą źródła policyjne.pap, ps