Głębokość basenu, w którym utonęło dziecko, sięga 1,30 metra. Ciało chłopca odnaleziono jednak w płytkiej części basenu. Jak powiedział rzecznik Quitschke, policja wszczęła śledztwo w sprawie zdarzenia. - Wychodzimy z założenia, że był to wypadek. Nie ma wskazań na winę matki, zarządcy kompleksu czy innej osoby postronnej. Nasze śledztwo nie jest skierowane przeciwko komukolwiek - powiedział rzecznik policji. Dodał, że matka i krewni chłopca otrzymali pomoc psychologa. W najbliższych dniach zostaną przeprowadzone oględziny zwłok dziecka.
Ze względu na przepisy dotyczące ochrony danych osobowych policja nie ujawniła miejscowości, z której pochodzi rodzina. Quitschke poinformował, że chodzi o miejscowość oddaloną o kilkaset kilometrów od granicy polsko-niemieckiej.
Kompleks rekreacyjny Tropical Islands odwiedza rocznie około 900 tysięcy gości. Polacy stanowią tu największą grupę zagranicznych turystów - średnio 150 tys. rocznie. - Jesteśmy głęboko wstrząśnięci tą tragedią i bardzo współczujemy rodzinie dziecka - powiedział przedstawiciel Tropical Islands Kim Schaefer. Dodał, że to pierwszy śmiertelny wypadek w kompleksie, który w ciągu siedmiu lat działalności odwiedziło ponad pięć milionów gości. Według Schaefera ratownicy i sanitariusze, pracujący w kompleksie Tropical Islands, zareagowali w chwili wtorkowego wypadku bardzo szybko i prawidłowo, ale mimo to nie zdołali pomóc dziecku.
zew, PAP