- Do Egiptu wyjeżdżało corocznie około 600 tys. Polaków, do Tunezji prawie 200 tys. Jesteśmy w światowej czołówce pod względem wyjazdów do tych krajów. Jednak sytuacja polityczna w tym regionie sprawiła, że znaczna część turystów obawia się tam wyjeżdżać. Biura podróży będą musiały znaleźć inne miejsca dla tych osób. Stąd tak duży odsetek biur planuje rozszerzanie ofert - wyjaśnił prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak. Korsak dodał, że z tworzeniem nowych ofert wiążą się duże wydatki m.in. na działania promocyjne czy dodatkowych pracowników.
Zdaniem prezesa PIT w tym sezonie Polacy coraz bardziej zainteresowani są wyjazdami m.in. do krajów śródziemnomorskich. - Coraz więcej Polaków decyduje się na wyjazdy m.in. do Turcji, ale też do Hiszpanii, Grecji i Włoch. Przybywa też tych, którzy urlop chcą spędzić w kraju - powiedział. W jego ocenie władze Egiptu czy Tunezji, w których doszło do napięć politycznych, będą starały się przywrócić wiarygodność wśród turystów. - Dlatego kraje te będą nadal obniżać ceny wyjazdów, aby przyciągnąć jak najwięcej turystów - przewiduje Korsak.
PAP, arb