Szef komisji CzMFS ds. licencji Bohuslav Pavlik powiedział, że Slavia nie potrafiła określić, kto jest właścicielem klubu i jakie są jej perspektywy budżetowe na przyszły sezon. Jednocześnie Slavia wciąż zalega ze spłatą długów, a także nie umie wykazać, ile pieniędzy jest winna swym graczom i pracownikom.
Slavia Praga ma co najmniej 100 mln koron długu (ok. 16 mln złotych) wobec brytyjskiej spółki ENIC, niegdysiejszego jej właściciela. Około 10 mln koron (1,6 mln zł) zalega piłkarzom. Na razie kierownictwo klubu nie odniosło się do decyzji związku. Slavia do końca maja może odwołać się od decyzji CzMFS.
Komentatorzy mówią o upadku czeskiej piłki, która dotychczas cieszyła się zarówno sukcesami na arenie międzynarodowej, jak i dużym zainteresowaniem sponsorów. Mecze Slavii, a szczególnie derby z praską Spartą, przyciągały w Czechach na stadiony i przed telewizory najwięcej widzów. "Czeska tradycja sportowa umiera w czasie transmisji na żywo" - napisał na portalu aktualne.cz czeski dziennikarz sportowy Zdeniek John.
Utrata licencji na rozgrywki w czeskiej ekstraklasie grozi też klubowi piłkarskiemu FK Usti nad Labem. Usti może mieć problemy ze spełnieniem kryteriów stadionowych - klub w sezonie 2010/2011 korzysta z areny sportowej w Teplicach, gdyż jego domowy stadion w Uściu nad Łabą nie mieści się w normach ekstraklasy.
PAP, arb