Mateusz Biskup królem polskich blogerów

Mateusz Biskup królem polskich blogerów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. internet 
Autor Bloga Roku 2010 Mateusz Biskup przybliża polską historię nie tylko Polakom rozsianym po świecie. Biskup przyznaje, że ze zdziwieniem odkrył, iż wpisy czytają też Szkoci, którzy z językiem polskim radzą sobie za pomocą komputerowych translatorów.
Blog Biskupa "Zapiski z Granitowego Miasta" - nagrodzony tytułem Bloga Roku 2010 - otrzymał wyróżnienia w kategorii "Moje zainteresowania i pasje" oraz tytuł Bloga Blogerów. Autor jest Polakiem od kilku lat mieszkającym w Szkocji. Bloga zaczął pisać cztery lata temu. - Na początku miał to być raczej taki internetowy pamiętnik. O historii zacząłem pisać dopiero jakieś półtora roku temu. Zawsze mnie ona interesowała, więc zacząłem coraz częściej wyszukiwać jakieś ciekawostki, przeszukiwać źródła i na tej podstawie pisać. Nie planuję tematów z wyprzedzeniem. Jeżeli jakaś kwestia mnie zainteresuje, wyszukuję informacje na ten temat, zarówno w internecie, jak i we własnym, dosyć pokaźnym księgozbiorze i piszę - mówi o swojej internetowej działalności Mateusz Biskup.

Na stronie http://blogbiszopa.blog.onet.pl/ umieszczane są historie o  najodważniejszej alianckiej agentce II wojny światowej, o polskim gangsterze, przed którym drżał sam Al Capone, przypominana jest też np. postać gen. Maczka. Wpisy na stronie uzupełniają zdjęcia, a spisane historie dalekie są od podręcznikowej faktografii.

Autor nie ukrywa, że cieszy go zainteresowanie blogiem. - Notuję kilka tysięcy wejść dziennie. Większość odwiedzających to Polacy, ponieważ blog jest oczywiście po polsku, jednak ostatnio ze zdumieniem zauważyłem, że czyta go także sporo Szkotów. Okazało się, że tłumaczą go sobie przez translatora i podobno wychodzi to zadziwiająco dobrze. Zdarzają się oczywiście zabawne pomyłki lingwistyczne, ponieważ nie tłumaczy on np. kolokwializmów, ale ogólny kontekst jest zrozumiały - opowiada.

Biskup przyznaje, że z reguły spotyka się z pozytywnymi komentarzami na  temat swojego bloga. - Ostatnio miałem np. sympatyczny telefon do szkockiego weterana, który służył w Iraku i Afganistanie. Mam także bardzo dużo czytelników spośród Polonii z USA, Niemiec i oczywiście Wielkiej Brytanii. W sumie odwiedzają mnie internauci z blisko 200 krajów. Mogę powiedzieć, że w pewnym sensie czuję coś w rodzaju misji związanej z przybliżaniem naszej historii. Jestem w stałym kontakcie z krajem, czytam różne doniesienia i często jestem zirytowany, że zamieszcza się jakieś bezsensowne plotki o celebrytach, a zapomina się o ludziach, którzy zrobili coś naprawdę wielkiego i najczęściej nie mają nawet swoich grobów. I próbuję to choć trochę zmienić - podkreśla Biskup.

Mateusz Biskup z wykształcenia nie jest historykiem. Przez kilka lat pracował jako dziennikarz w Poznaniu. Później mieszkał w USA, by ostatecznie osiąść w szkockim Aberdeen. Historia jest jego pasją od dawna. - Do moich ulubionych zagadnień należy powstanie warszawskie i polskie dywizje w  Wielkiej Brytanii, w których notabene walczył także mój wuj. Chciałbym oczywiście, jako poznaniak, dotrzeć również do  jakichś ciekawostek o powstaniu wielkopolskim, które choć zwycięskie, jest o wiele mniej znane. Piszę również o bohaterach z innych krajów, których losy mnie zafascynują -  podsumowuje Biskup.

PAP, arb