Rektor UW, prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow przyznała, że przyjemniej być przed krakowskim UJ niż za nim, ale ranga tych dwóch uczelni niewiele się różni. Zaznaczyła, że sukces uczelni to zasługa wykładowców i ich studentów. Jej zdaniem, UW powinien być uniwersytetem badawczym i rozwijać te dyscypliny, w których jest najlepszy.
W pierwszej dziesiątce najlepszych uczelni akademickich znalazły się także: Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Politechnika Wrocławska, Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, Uniwersytet Wrocławski, Politechnika Łódzka, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie i Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
W porównaniu z ubiegłym rokiem największy awans w rankingu - o 16 miejsc (z 27 na 11) - odnotowała Politechnika Gdańska. Jej rektor prof. Henryk Krawczyk zaznaczył, że zawdzięcza to dwuletniej intensywnej pracy. - Skoki to gdańska specjalność - żartował.
Wśród uczelni niepublicznych po raz dwunasty pierwsze miejsce zajęła Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie. Rektor uczelni, prof. Andrzej Koźmiński zaznaczył, że nie będzie szczegółowo zapowiadać swoich dalszych działań, ale je zrealizuje. Akademia ma być konkurencyjna na rynku międzynarodowym i powinna mieć 50 proc. zagranicznych studentów. Podobnie z kadrą wykładowców - już teraz - zwrócił uwagę rektor - cudzoziemcy stanowią wśród nich około 18 proc.
Ranking uczelni akademickich został oparty na sześciu grupach kryteriów takich jak: prestiż, potencjał naukowy, efektywność naukowa, warunki studiowania, umiędzynarodowienie i innowacyjność.
pap, ps