Trener Andre Villas-Boas marzy, by prześcignąć słynnego Jose Mourinho w liczbie trofeów wywalczonych w pierwszym sezonie pracy z piłkarzami FC Porto. Ma na to szanse już 22 maja, gdy jego zespół zmierzy się w finale krajowego pucharu z Vitorią Guimares.
FC Porto pod wodzą obecnego trenera zdobyło już w tym sezonie Superpuchar Portugalii, w imponującym stylu wygrało rywalizację w tamtejszej ekstraklasie oraz triumfowało w Lidze Europejskiej. Tym samym 33-letni szkoleniowiec wyrównał osiągnięcie z 2003 roku Jose Mourinho, do którego jest porównywany, choć za tym nie przepada.
- Widzicie we mnie Mourinho, a ja przypominam raczej Bobby'ego Robsona. Mam angielskich przodków, duży nos i lubię pić wino. To prawda, że Mourinho wprowadził mnie do profesjonalnej piłki, ale decydujący wpływ na to, co robię miał Robson - podkreślił Villas-Boas, dodając, że drugim szkoleniowcem, którego pracę podziwia i uważa za inspirującą, jest Josep Guardiola z Barcelony.
Przodkowie Villasa-Boasa, który jest najmłodszym trenerem-zdobywcą europejskiego pucharu, rzeczywiście pochodzą z Wysp. Babka należąca do arystokratycznego angielskiego rodu przeniosła się do Portugalii, w Guimaraes nabyła winnicę i osiedliła się na stałe.
PAP, arb