Polki rozpoczęły w składzie: Paulina Pawlak, Elżbieta Mowlik, Agnieszka Szott, Justyna Żurowska i Patrycja Gulak-Lipka. Kontrolowały przebieg spotkania od pierwszej minuty dzięki dobrej obronie, choć - jak podkreślił trener Dariusz Maciejewski - miały za dużo prostych strat.
Do przerwy biało-czerwone prowadziły 30:28, trzecią kwartę minimalnie przegrały, ale w decydujących momentach skutecznością w rzutach z dystansu popisała się Mowlik, a stalowymi nerwami młoda Anna Pietrzak wykonująca skutecznie rzuty wolne. Dla wicemistrzyń świata był to pierwszy sparing przed ME.
- Czas do rozpoczęcia meczu był dla nas bardzo trudny, po tej tragicznej informacji o Małgosi Dydek. Odwołaliśmy poranny trening, ale już w hali widziałem wielką koncentrację dziewczyn i chęć walki. I taki był mecz. Wykorzystywaliśmy dobrze stałe fragmenty gry - wyrzuty z autu, spod kosza. W decydujących akcjach nie zabrakło skuteczności Eli Mowlik. To dla nas ważne zwycięstwo z punktu widzenia psychologicznego - ze względu na dzień odejścia Małgosi i ze względu na dwie ostatnie porażki z Ukrainą. Nie przeceniamy go, bo Czeszki dopiero zaczęły przygotowania, ale cieszymy się, bo ta drużyna ma tak czy inaczej wielki potencjał - powiedział trener Dariusz Maciejewski.
Było to piąte spotkanie i jednocześnie drugie zwycięstwo biało-czerwonych w cyklu przygotowań do mistrzostw Europy, które latem odbędą się w Katowicach, Bydgoszczy i Łodzi (18 czerwca - 2 lipca). W sobotę Polki zmierzą się brązowymi medalistkami olimpijskimi - Rosjankami, a w ostatnim dniu turnieju w Karlovych Varach z Łotyszkami.
zew, PAP