W czerwcu poprawiają się za to warunki do obserwacji Jowisza. Planetę widać nad ranem. Godzinę przed wchodem Słońca świeci ona, na początku miesiąca, tylko 6 stopni nad horyzontem, ale pod koniec czerwca wysokość ta rośnie już do ponad 20 stopni. Przy dużej jasności Jowisza, nie będzie więc problemów z jego dojrzeniem, nawet na rozjaśnionym łuną wschodzącego Słońca niebie. Dla odmiany wieczorem możemy podziwiać Saturna. Świeci on z jasnością 0.8 wielkości gwiazdowej w konstelacji Panny.
W czerwcu, w pobliżu opozycji znajdują się dwa duże ciała należące do pasa planetoid rozciągającego się pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza. Pierwsza z nich to planeta karłowata Ceres. Można ją dojrzeć w drugiej połowie nocy w konstelacji Wodnika - jej blask sięga 9 wielkości gwiazdowej więc do jej obserwacji najlepiej użyć większej lornetki lub teleskopu. Znacznie jaśniejsza jest planetoida Westa świecąca w gwiazdozbiorze Koziorożca. Jej jasność zmienia się od 6.7 do 6.3 mag, przez co staje się obiektem, który w bardzo dobrych warunkach można dojrzeć "gołym okiem".
Od 22 czerwca do 2 lipca aktywny będzie ciekawy rój Bootydów czerwcowych. Rój jest znany z nieregularnych wybuchów aktywności. Ostatnie takie zjawisko obserwowano w roku 1998, kiedy to widziano około 100 wolnych i efektownych meteorów na godzinę. Wzmożoną aktywność na poziomie 20-50 zjawisk na godzinę obserwowano jeszcze w roku 2004. Tegoroczne maksimum przewidywane jest w dniu 27 czerwca o godzinie 23, a więc w czasie korzystnym dla obserwatorów w Polsce.PAP, arb