Na pierwszy ślad pochówków natrafiono tuż po rozpoczęciu inwestycji we wrześniu ubiegłego roku. Podczas wycinki lasu robotnicy odnaleźli wykonaną z piaskowca, płytę nagrobkową Abrahama Hillmanna, który pod koniec XVIII wieku był dzierżawcą miejscowego folwarku. W pobliżu leżał żeliwny krzyż, który upamiętniał Philipa Sebastiana Moro, żyjącego w latach 1739-1799 królewskiego koniuszego ze stadniny w Olecku. Krzyż przekazano do muzeum w Kętrzynie, a konserwator zabytków zlecił przeprowadzenie badań archeologicznych, aby sprawdzić, czy nie ma tam pozostałości innych pochówków.
Przez ostatnie dwa miesiące archeolodzy - jak ocenił Hubert Augustyniak - wydobyli szczątki z blisko 250 grobów. Przy zmarłych odkryto monety bite w latach 1710-1842, głównie pruskie fenigi, ale także grosze Księstwa Warszawskiego i kopiejki. Znaleziono również nieliczne obrączki, kolczyki i żelazny krzyżyk. Szczątki wydobyte przez archeologów zostaną poddane analizom antropologicznym, które mają określić wiek i płeć zmarłych, a w niektórych przypadkach także przyczynę zgonu. Potem zgodnie z decyzją władz miasta mają być powtórnie pochowane w zbiorowej kwaterze na starym cmentarzu ewangelickim w Olecku. - Zostanie tam również umieszczona tablica informująca o miejscu, z którego pochodzą oraz płyta nagrobna znaleziona w Sedrankach - zapowiedziała rzecznik prezydenta Olecka Alicja Mieszyk.
Prace archeologiczne nie spowodowały opóźnień w realizacji inwestycji. Budowa obwodnicy o długości 7,6 km, stanowiącej część drogi krajowej nr 65, ma zakończyć się w maju przyszłego roku. Kosztować będzie 124 mln zł i zostanie dofinansowana z programu "Rozwój Polski Wschodniej".PAP, arb