Na Podlasiu będą się uczyć po ukraińsku

Na Podlasiu będą się uczyć po ukraińsku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
W zespole szkół im. Adama Mickiewicza w Bielsku Podlaskim od września będą trzy klasy z dodatkową nauką języka ukraińskiego. Władze samorządowe doszły w tej sprawie do porozumienia ze Związkiem Ukraińców Podlasia, który o utworzenie klas zabiegał.
Dyrektor szkoły Irena Zinkiewicz poinformowała, że doszło do spotkania zainteresowanych stron: przedstawicieli związku, władz miasta i dyrekcji szkoły. Ustalono, że powstaną trzy klasy z dodatkową nauką języka ukraińskiego, czyli tak, jak chciał związek. W pierwszej klasie podstawówki klasa będzie liczyła 24-26 dzieci, w czwartej klasie podstawówki - 12 dzieci, zaś w pierwszej klasie gimnazjum - 19. W tej ostatniej Związek proponował wcześniej klasę 11-osobową, ale doszło do kompromisu i dzieci będzie więcej, czyli dyrekcja szkoły może "dobrać" tam więcej uczniów. - Podpisaliśmy protokół uzgodnień. Czekamy jeszcze na oficjalne podpisanie arkusza organizacyjnego szkoły na nowy rok szkolny - relacjonował przewodniczący Związku Ukraińców Podlasia, dr Andrzej Artemiuk.

Zinkiewicz dodała, że utworzenie takich klas pozwoli lepiej integrować dzieci uczące się ukraińskiego, a także wpłynie na lepszą organizację życia szkoły, bo lekcje tego języka w tych klasach mogą być zaplanowane w ciągu lekcyjnym, a nie przed czy po innych lekcjach, jak ma to miejsce w tzw. grupach międzyoddziałowych. - W gimnazjum był z tym problem, bo lekcje były bardzo późno. Wiadomo, że uczniowie są zmęczeni, więc i efektywność nauki nie była najwyższa - powiedziała Zinkiewicz.

W tym roku szkolnym w bielskim zespole szkół języka ukraińskiego uczy się - w podstawówce i gimnazjum - blisko 130 dzieci, spośród ponad 700. O utworzenie klas z dodatkową nauką języka ukraińskiego zabiegał Związek Ukraińców Podlasia. Jeszcze kilka dni temu władze Bielska Podlaskiego tłumaczyły, że dzieci jest za mało na odrębne klasy i że samorządu na to nie stać. Odpierały też argument organizacji, że obowiązujące w Polsce prawo gwarantuje mniejszościom narodowym możliwość utworzenia takich klas z dodatkową nauką ich języka, gdy dzieci jest więcej, niż siedmioro.

Argumenty Związku popierało m.in. i MSWiA oraz kuratorium oświaty w Białymstoku przyznając, że w świetle obowiązującego prawa rodzice uczniów i Związek mają prawo domagać się utworzenia oddziałów z dodatkową nauką ukraińskiego, bo liczba dzieci zgłoszonych do każdego z nich była większa niż siedem. Związek uważał też za "niezrozumiałe" przywoływanie przez władze Bielska Podlaskiego argumentów finansowych przeciwko tworzeniu takich klas, gdyż - jak napisali w oświadczeniu wydanym kilka dni temu - nauczanie języka mniejszości narodowej związane jest ze zwiększeniem subwencji oświatowej otrzymywanej przez miasto na każdego ucznia uczącego się takiego języka.

PAP, arb