Blisko 2,5 promila alkoholu miała pielęgniarka dyżurująca w nocy z 12 na 13 czerwca w zakładzie opiekuńczo-leczniczym w Reszlu. Kobieta miała pod swoją opieką 21 pacjentów - poinformowała warmińsko-mazurska policja.
Policja pojechała do hospicjum po telefonicznym zgłoszeniu, że jedna z trzech dyżurujących tam pielęgniarek jest nietrzeźwa. Rzecznik warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic poinformowała, że u 48-letniej Beaty J. stwierdzono prawie 2,5 promila alkoholu. - Kobieta tłumaczyła, że piła jeszcze przed rozpoczęciem dyżuru. Dwie pozostałe pielęgniarki były trzeźwe - podkreśliła Fic.
Do placówki wezwano przełożoną pielęgniarek, która zastąpiła nietrzeźwą pracownicę. Beatę J. umieszczono w policyjnym areszcie. Policja sprawdza, czy pielęgniarka swoim zachowaniem naraziła życie i zdrowie powierzonych jej pacjentów. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
PAP, arb