Trzyletnie dziecko pozostawił bez opieki nocą w samochodzie ojciec, który poszedł zabawić się do jednego z klubów w Bielsku-Białej. Około trzeciej nad ranem błąkającego się po parkingu chłopca zauważyła kobieta, która wezwała policję - poinformowała bielska policja.
- Policjanci szybko odnaleźli 35-letniego ojca dziecka, który bawił się w pobliskim klubie rozrywkowym. Mieszkaniec Zabrza miał we krwi prawie 2,5 promila alkoholu. Twierdził, że pozostawił śpiącego syna w samochodzie. Nie spodziewał się, że maluch samodzielne otworzy drzwi i wyjdzie na parking - relacjonowała rzecznik bielskiej policji Elwira Jurasz.
Policjanci umieścili dziecko w pogotowiu opiekuńczym, a następnie przekazali pod opiekę matki. Ojciec trafił do policyjnego aresztu. - Jeśli okaże się, że mężczyzna poprzez swoje nieodpowiedzialne postępowanie mógł narazić dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, grozi mu do 5 lat więzienia - poinformowała Jurasz.
PAP, arb